Już nam się chyba trochę znudziły tradycyjne sygnalizatory na skrzyżowaniach w naszych miastach. Chociaż od niedawna coraz częściej popularne zaczynają być sygnalizatory odmierzające czas pozostały do zmiany światła z czerwonego na zielone lub na odwrót, to jednak ich design nie uległ zasadniczo zmianie w porównaniu do sygnalizatorów sprzed lat. Projektant Thanva Tivawong w inteligentny sposób połączył te dwie funkcje, kierowanie ruchem na skrzyżowaniach oraz informowanie o czasie pozostałym do zmiany świateł, w swoim projekcie "Sand Glass". W praktyce wygląda to tak:
3 komentarze:
Proponowane rozwiązanie ma jeden poważny feler - osoby, które nie rozpoznają poprawnie kolorów, mogą sobie nie poradzić z nowym rozwiązaniem.
W obecnym rozwiązaniu, oprócz koloru, możesz bazować na pozycji świecącego światła bądź ich kombinacji, tzn.: zielone, pomarańczowe, czerwone, czerwone+pomarańczowe - każdy układ jest unikalny.
Należy w tym momencie postawić pytanie czy osoby, które nie rozpoznają poprawnie kolorów mogą prowadzić pojazdy mechaniczne. Inaczej, czy daltoniści mogą ubiegać się o prawo jazdy?
Nie mam wiedzy w tym temacie ale postaram się to ustalić.
Inteligentny? Akurat... Może jeszcze ergonomiczny?
Żółte światło obecnie przy zmianie z czerwonego wyświetlane jest razem z nim, a z zielonego - samodzielnie, dlatego łatwo jest rozróżnić w której fazie cyklu znajduje się sygnalizator. Poza tym lepszy jest osobny zegar odliczający czas do zmiany między fazami (czerwone-zielone i na odwrót). No i problem mają daltoniści, którzy nie odróżniają czerwonego od zielonego... Nie przyjmie się, bo jest pod każdym względem gorsze od obecnych rozwiązań...
Prześlij komentarz
Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy.