Pewien Australijczyk zwrócił się z prośbą do rady miasta o pozwolenie na przeszukanie wysypiska śmieci, po tym jak przez przypadek wyrzucił do śmietnika kosztowności warte $50 000.
Niejaki Geoff, beztrosko trzymał sobie w domu nieubezpieczone kosztowności w tym sztabki złota i biżuterię, zapakowane jedynie w plastikową torbę, licząc na to, że uchroni je w ten sposób przed rabusiami. W ostatni weekend wychodząc z domu, poprosił swoje dzieci o przygotowanie śmieci do wyrzucenia. Wśród worków z odpadkami niefortunnie znalazła się również torba ze wspomnianymi kosztownościami.
Pomimo próśb o zgodę na przeszukanie wysypiska, szansa na odnalezienie zguby jest nikła. Wysypisko śmieci w Brisbane przyjmuje tygodniowo 1 400 ton śmieci.
Od czasu kiedy przyjaciele Geoffa dowiedzieli się o całej sytuacji, dokuczają mu dzwoniąc i krzycząc do słuchawki: "hej stary, cena złota poszła w górę".
Żródło: skynews
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy.